We Florencji – mieście kwiatów. Ogród Irysowy i Różany

W ubiegły weekend odwiedziłam Florencję. I nie byłabym sobą, gdybym przed wyjazdem nie „przewertowała” dokładnie internetu w poszukiwaniu ciekawych ogrodów w tym mieście. Wydawało mi się, że trafiłam na niesamowitą gratkę. Otóż, co roku na przełomie kwietnia i maja jest tam otwierany mniej więcej na miesiąc ogród irysowy, czyli Giardino dell’Iris.
Florencja ma bowiem irysa w swoim herbie, choć niektóre źródła podają, że to jest lilia. Ja jednak stawiam na irysa!
 
Irys to, czy lilia...? Moim zdaniem, irys (źródło zdjęcia: Wikipedia)
Włoskie Towarzystwo Irysowe dogadało się z władzami miasta Florencja i już od 1955 roku organizowane są tam – znane w środowisku hodowców irysów - Międzynarodowe Konkursy Irysowe. A miejscem konkursowych zmagań jest właśnie Giardino dell’Iris.
W tym roku (2015) ten ogród otwarty jest od 25 kwietnia do 20 maja. Na ten właśnie okres oszacowano kwitnienie irysów we Florencji. Tyle, że irys nie raczył zakwitnąć na otwarcie... Byłam tam 25 kwietnia i kwitły może ze cztery irysy w całym ogrodzie. Irysowy psikus sprawił, że członkowie Towarzystwa Irysowego, którzy podczas otwarcia witali odwiedzających przy wejściu mieli dość kwaśne miny... Na szczęście na stoliczku porozkładali albumy i katalogi, więc można było sobie pooglądać irysy na obrazkach.
Pośród oliwnych drzewek rozmieszczone są kwatery z różnymi odmianami 


Ogród irysowy ulokował się w gaju oliwnym



Myślę jednak, że warto się tam wybrać trochę później, jeśli ktoś oczywiście wybiera się w tym czasie do Florencji, ponieważ rabat z irysami jest tam mnóstwo i wyobrażam sobie, jak pięknie musi wyglądać ten ogród, gdy zaleje go fala tęczowego irysowego kwiecia.
Jak wygląda ogród irysowy w porze kwitnienia można podejrzeć na ulotce reklamującej to miejsce

Jeden z niewielu kwitnących irysów

I jeszcze taki...

 
W ogrodzie rosło też ciekawe drzewo - judaszowiec, którego kwiaty pojawiają się bezpośrednio na korze

Niezwykłe! Prawda?

Irysowy ogród jest pięknie położony na zboczu wzgórza porośniętego zadbanym gajem oliwnym, z którego roztacza się przepiękny widok na wszystkie największe zabytki Stolicy Renesansu – Katedrę z ogromną ceglaną kopułą, Ponte Vecchio, Palazzo Vecchio. Zamiast kwiatów miałam więc w nagrodę najpiękniejsze plany zdjęciowe Florencji. A nagroda naprawdę się należała, ponieważ spacer do ogrodu irysowego położonego przy Piazzale de Michelangelo to istna wysokogórska wspinaczka.
Jeden z widoków z Giardino dell'Iris - kopuła katedry Santa Maria delle Fiore


Wracając do miasta odkryłam jeszcze ogród różany (Giardino delle Rose), leżący po drodze. Równie pięknie położony jak Giardino dell’Iris, choć nieco niżej. Róże okazały się łaskawsze i nawet niektóre były w pełnym rozkwicie. W ogrodzie różanym jest sporo nowoczesnych rzeźb, źródełek, oczek wodnych, a także ławeczek i trawników do biwakowania. To bardzo miłe miejsce oferujące wytchnienie od zatłoczonego centrum. To wszystko plus naprawdę obłędne widoki Florencji sprawia, że mieszkańcy, a także turyści chętnie je odwiedzają. W każdym razie o miejsce na ławeczce było trudno... 

Wstęp do obu ogrodów jest bezpłatny, co we Florencji jest niestety rzadkością. 

Oczko wodne z rzeźbą tańczącego konia w ogrodzie różanym

Akant o ogromnych liściach, bardzo popularny we Włoszech

Żółta pnąca różyczka, bardzo popularna w Toskanii. Widziałam ją w wielu miejscach 

Najdelikatniejszy różowy odcień róży!

Róże w pastelowych kolorach są najładniejsze!

Człowiek z liśćmi na głowie...

Oczko wodne z palmą i wisterią

Źródełko w bardzo włoskim stylu...

Wieża Palazzo Vecchio i kwiaty kaliny

Kopuła i dzwonnica, widziane z ogrodu różanego

Stary most, czyli Ponte Vecchio pełen jest sklepów jubilerskich

Pomysłowa rzeźba widokowa. Ale jakoś brakuje mi pomysłu, co ona może symbolizować...






Komentarze

  1. Moim zdaniem jednak lilia:) Przepiękne ogrody!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie. Są problemy z interpretacją tego symbolu. Czytając o Florencji w różnych źródłach natknęłam się na informacje, że to lilia, ale czasem też - że irys... Wiem, że taki znak popularnie zwany jest lilijką. Ale kiedy zaczęłam mu się przyglądać dokładniej, to ja raczej dostrzegam w nim irysa...
      Dzięki, Maczku, za komentarz i miłe słowa! Pozdrawiam

      Usuń
  2. Hej! Byłam we Florencji, ale ogrodów nie widziałam. Bardzo podoba mi się pomnik człowieka z kwiatami na głowie :)
    Pozdrawiam z Kotliny Kłodzkiej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogrody, które opisałam, znajdują się po drugiej stronie rzeki Arno. Trzeba przejść przez most Ponte Vecchio, albo przez ten wcześniejszy i wdrapać się na górkę, na której szczycie leży klasztor San Miniato. Widoki na Florencję są stamtąd po prostu obłędne. Zrobiłam tam najładniejsze zdjęcia! Pozdrawiam, Agnieszko!

      Usuń
  3. To ciekawe: na irysy zbyt wcześnie, a róże już :) Tak czy inaczej, piękne ogrody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie. Też byłam zdziwiona. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Jolu, bardzo, bardzo Ci dziekuje za ten wpis. Pojecia nie mialam, ze we Folerncji takie cudaa! Nie przepadam za tym miastem, ale jesli znowu bedziemy w naszej Volterze to i do tych ogrodow zajrzymy:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty