Opinogóra. Hortensje w parku Krasińskich

Opinogóra to miejsce związane z postacią naszego trzeciego wieszcza, czyli Zygmunta Krasińskiego.
W neogotyckim zameczku z wieżą rodzina poety miała jeden ze swoich domów. Można by to skomentować – „Ach, jakie to romantyczne!”. Może rzeczywiście mieszkanie w takiej oryginalnej budowli było romantyczne, ale czy było wygodne…? Nie wydaje mi się. Pokoje jakieś ciemne, małe i nawet w środku lata, kiedy tam byłam, robiły wrażenie chłodnych. Może mieszkano tam tylko latem, albo od czasu do czasu…? Przecież arystokracja spędzała wtedy więcej czasu za granicą niż w kraju…
Pałacyk w Opinogórze, miejsce związane z Zygmuntem Krasińskim

Rodzina Krasińskich pieczętowała się herbem Ślepowron (detal z wystroju oficyny)



W każdym razie ta oryginalna budowla pierwotnie pełniła rolę pawilonu ogrodowego, usytuowanego w rozległym romantycznym parku krajobrazowym w Opinogórze. Ten park zaczęli urządzać rodzice Zygmunta, Wincenty hr. Krasiński i jego żona Maria z Radziwiłłów. Była to pierwsza połowa XIX wieku – okres romantyzmu w sztuce i literaturze. Jest bardzo prawdopodobne, że pomysłodawczynią wzniesienia neogotyckiego pałacyku, czy – jak kto woli – zameczku w parku, była mama Zygmunta. Miała ona talent malarski i czytałam gdzieś, że zachował się jej szkicownik, który zawiera kilka rysunków podobnych budowli. W okresie romantyzmu wszyscy wzorowali się na Puławach Izabelli Czartoryskiej lub Arkadii Heleny Radziwiłłowej (tam też były neogotyckie budowle). Prawdopodobnie Opinogóra też miała być ogrodem w podobnym stylu. Może nawet Maria Krasińska miała ambicję, by w Opinogórze stworzyć „Mazowieckie Puławy”? Niestety, umarła dość młodo i nie zdążyła doprowadzić swojego dzieła do końca. O szatę roślinną parku dbał hrabia Wincenty Krasiński, sprowadzając z zagranicy różne ciekawe gatunki drzew m.in. sosny wejmutki, dęby błotne, glediczie trójcierniowe, lipy amerykańskie i inne. Wiele z nich rośnie w Opinogórze do dziś. W parku jest ponad 1000 starych drzew, a wśród nich trzy pomniki przyrody – dwa dęby i jesion.
Stary okaz glediczji z charakterystycznymi cierniami na korze

W Opinogórze jest romantyczny park, założony przez rodziców Zygmunta Krasińskiego


Oprócz starych drzew zachowały się także nieliczne elementy małej architektury ogrodowej, czyli kamienne meble (ławki, siedziska, stoliki, wazy na kwiaty) i pomniki. Jednym z ciekawszych jest wykuty z kamienia krzyż księcia Bolesława IV, który zginął tu w 1454 roku podczas polowania. W epoce romantyzmu lubowano się w takich pamiątkach oraz pomnikach i często ustawiano je w parkach i ogrodach. Miały one dodawać splendoru miejscom, w których je umieszczano i świadczyć o ich wiekowej i chlubnej przeszłości.
Kamienny krzyż księcia Bolesława, jedna z ozdób romantycznego parku


Wróćmy jeszcze na chwilę do neogotyckiego zameczku. W 1843 roku Zygmunt hr. Krasiński, I ordynat opinogórski, otrzymał go w prezencie ślubnym od ojca. Zygmunt żenił się z piękną Elizą z Branickich, a przyjęcie weselne odbywało się właśnie w Opinogórze. Podobno zaproszono na nie ponad 1000 osób. Małżeństwo to zawarte było raczej z rozsądku niż z miłości (Zygmunt kochał się przecież na zabój w Delfinie Potockiej, a na ślubie z Elizą Branicką bardziej zależało jego despotycznemu ojcu niż jemu samemu). Nie przeszkodziło to jednak poecie mieć kilkoro dzieci ze ślubną małżonką. A gdy na świat zaczęły przychodzić te dzieci, Eliza nieco rozbudowała zameczek (o dwie komnaty od strony północnej), by się w nim wszyscy bez trudu pomieścili.
Wnętrze opinogórskiego pałacyku. Na obrazie Eliza Krasińska z dzieńmi


Biednej Elizie z pewnością nie było łatwo żyć w tym trójkącie, tym bardziej, że mąż zmuszał ją do utrzymywania kontaktów (np. pisania listów), spotykania się, a nawet podróżowania wspólnie ze swoją kochanką, co robiła bez protestów. Szczerze mówiąc, dziwię się, że znosiła to wszystko ze spokojem i pokorą. Na pocieszenie miała swoją Opinogórę, którą od początku była zachwycona i bardzo lubiła tu przyjeżdżać.
Tak opisywała to miejsce w liście do swojej matki Róży Branickiej z sierpnia 1943 roku:

„Opinogóra to prawdziwa oaza wznosząca się na łagodnym stoku zwieńczonym piękną zielenią drzew pośród rozległych równin pokrytych złocistymi łanami zbóż i bogatymi łąkami. Dom mojego teścia jest niski, wygodny, stary, gościnny i przyjemny dla oka – nasz mały zamek, natomiast, to istny klejnot. Jego gotycka wieża góruje nad całą okolicą – Dame Malbrough takiego nie miała. Nasze pokoje są prześliczne, urocze w swym surowym stylu, który pasuje do nich jak poważna zmarszczka do ładnej, uśmiechniętej buzi; okna o ostrych łukach przepuszczają przez swe kolorowe witraże łagodne światło, miłe dla oka i mieniące się wszystkimi kolorami tęczy –
a wieczorem widzimy jak słońce zachodzi na horyzoncie rzucając na równinę tysiące harmonijnych, żywych barw. Ogród jest ładny i zadbany, z jednej strony przylega do niego mały staw, po którym można pływać na dwóch ładnych, zielonych łódkach przycumowanych do brzegu wśród trzcin
i wysokich traw – opodal znajduje się folwark, gdzie wieczorem można zobaczyć powracające
(z pastwiska) szwajcarskie krowy z dzwonkami u szyi; ponadto w pobliżu, w osobnej zagrodzie przechadzają się daniele, a białe łanie przeglądają się w sadzawce znajdującej się na ich terenie. Za sąsiadów mają dorodne kury z ostrogami, szaroniebieskie gołębie, wesołe perliczki i wreszcie całe radosne i rozkrzyczane ptactwo domowe. Mała kaplica, gdzie chodzimy słuchać mszy św., stoi bielutka pośród zielonych drzew, cmentarz położony jest na stoku wzgórza, a plebania zamyka z tej strony ramy malowniczego obrazu, jaki przedstawia Opinogóra.”

Pomnik Zygmunta Krasińskiego stojący obok dworu. To piękne zdjęcie pochodzi z ciekawego serwisu turystycznego www.polskaniezwykla.pl


Po śmierci Zygmunta Krasińskiego w 1859 roku majątek zaczął podupadać. Park zarastał, a budowle niszczały. Piękny drewniany dwór, który stał w pobliżu neogotyckiego zameczku, zdekapitalizował się do tego stopnia, że trzeba było go całkowicie rozebrać pod koniec XIX wieku. Potomkowie Zygmunta Krasińskiego w 1908 roku rozpisali nawet konkurs na projekt rekonstrukcji dworu w Opinogórze. Wygrał go projekt Józefa Gałęzowskiego, ale nie został on od razu zrealizowany. Potem I i II wojna światowa doprowadziły Opinogórę do kompletnej ruiny.
Projekt starego dworu z 1908 roku

Dwór odbudowany w 2008 roku


Dopiero w 1958 roku przystąpiono do odbudowy i rekonstrukcji zameczku, w którym postanowiono urządzić Muzeum Romantyzmu (inne zabudowania na terenie parku dalej niszczały).
Na początku nowego tysiąclecia nadeszły zdecydowanie lepsze czasy dla Opinogóry (głównie dzięki dotacjom unijnym). Przede wszystkim odbudowano dwór Krasińskich według projektu sprzed 100 lat (tego z 1908 roku!). Od 2008 roku znajduje się w nim bardzo ciekawa wystawa sztuki romantycznej (głównie malarstwa i rzeźby). Sam budynek jednak, mimo że zbudowany według starego projektu, robi wrażenie zbyt nowoczesnego i trochę sztucznego. Może nie zdążył się jeszcze pokryć szlachetną patyną wieku…?
Odbudowano piękną neogotycką oficynę, która została zbudowana w tym samym czasie co zameczek. Mieści się w niej Muzeum Napoleońskie i biblioteka.
Zameczek Zygmunta Krasińskiego wygląda wspaniale i obejrzeć w nim można sporo pamiątek po sławnym poecie.


Neogotycka oficyna

Ostatnią inwestycją, oddaną do użytku w 2013 roku, jest oranżeria, która pełni w tej chwili funkcję nowoczesnego centrum kultury (odbywają się w niej koncerty, wystawy, przedstawienia teatralne i wiele innych imprez o charakterze lokalnym). Nowoczesna oranżeria umieszczona została w tym samym miejscu, gdzie stała oranżeria Krasińskich. Budynek nawiązuje stylem do XIX wiecznych budowli, ale ze względu na swoje obecne funkcje, ma chyba dużo większe rozmiary niż pierwotne zabudowania… W każdym razie w tej chwili to właśnie ona wygląda jak prawdziwy pałac.
Oranżeria, też z elementami stylizacji neogotyckiej



Park jest duży i bardzo tajemniczy. Niezliczonymi ścieżkami można spacerować do bólu nóg i odpocząć gdzieś na ławeczce nad brzegiem stawu, w którego tafli odbijają się stare drzewa, pamiętające jeszcze zapewne swoich dawnych właścicieli. Podoba mi się współczesna koncepcja zagospodarowania parku. Można powiedzieć, że jest to ogród hortensji. Te piękne krzewy (głównie hortensje bukietowe, mało kłopotliwe i odporne na suszę) posadzono w wielu miejscach parku. Tworzą one wielkie plamy kwiatów na tle budynków oraz na placykach i polankach parku. Można tu zobaczyć wiele odmian hortensji bukietowej, szkoda że nie zadbano o to, by je podpisać…  Byłoby to ciekawe dla miłośników ogrodów.
Kontrastowa kompozycja z żurawki o bardzo ciemnych liściach i hortensji

Kępa hortensji bukietowych przed oranżerią

A tu inne hortensje...

Te rosły w pełnym słońcu...

Portret cudnej opinogórskiej hortensji bukietowej (niestety, nie wiem, jaka to odmiana)

A tu dla odmiany powojniki w roli rośliny okrywowej



Opinogóra jest świetnym miejscem na weekendową wycieczkę z Warszawy. Jedzie się tam samochodem godzinę z kawałkiem (kierunek Ciechanów). Można trochę pozwiedzać, trochę pospacerować, na miejscu w Domku Ogrodnika jest całkiem przyzwoita, niedroga restauracja z dobrą kuchnią, można potem wypić kawę i zjeść lody w kawiarence „Pod Kasztanami”. Pomyślano nawet o dzieciach, ponieważ jest tu duża ptaszarnia z egzotycznymi ptakami. Moim zdanie jest to w tej chwili jedno z atrakcyjniejszych turystycznie miejsc na mapie Mazowsza.

Dodatkowe informacje i szczegóły znajdziecie na stronie muzeum: http://www.muzeumromantyzmu.pl/


Domek Ogrodnika, w którym znajduje się restauracja

Detal rzeźbiarski z pałacyku z głową Zygmunta Krasińskiego

Jeden z opinogórskich stawów

Tradycyjny okrągły klomb przed dworem

Komentarze

  1. Kolejna ciekawa opowieść o kolejnym ciekawym miejscu. W dodatku tak blisko Warszawy. jak ty Jolu wyszukujesz te perełki. Musimy koniecznie na wiosnę odwiedzić to miejsce. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam ochotę wybrać się tam jeszcze raz, bo nie zdążyłam pójść na miejscowy cmentarzyk i do kościoła, które też kryją wiele ciekawostek historycznych. Z przyjemnością!

      Usuń
  2. Bardzo ciekawe miejsce. Wpisuję na listę "Do zobaczenia" :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne miejsce...Dwór faktycznie zbyt nowy, za 100 lat będzie pasował jak ulał nikt nawet nie pozna ze został dobudowany później:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Za 100 lat na pewno tak będzie! Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Pewnie że się w tych pałacach i zameczkach kiepsko mieszkało. latem było jeszcze w porzo ale zimą! - Helenka z Przeździeckich Radziwiłłowa pisała w liście do męża że w pokoju swoim siedzi obłożona przez służbę pierzynami i najchętniej nie wyłaziłaby z łóżka bo ziąb po pałacu taki że zamarznąć można. Ci od pałaców kombinowali jakby tu do miasta czmychnąć już jesienią albo w cieplejsze strony wyjechać ( stąd ta Riwiera zimą ). Miejsce ciekawe, choć ten romantyczny dworek rzeczywiście lśniący, że tak to określę. Wybięrę się w przyszłym roku, przy okazji najazdu na Mazowsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy okazji możesz zahaczyć o szkółkę Szmitów i ich ogród pokazowy, które znajdują się niedaleko od Opinogóry i Ciechanowa. Będzie ciekawa wyprawa. :)

      Usuń
  5. Jolanta, I love history and was interested in this garden, castle and especially garden conservatory. I knew the name of Krasinski but I've never known about this lovely place. Nice photos of hydrangeas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. This place is not far away from Warsaw. The park and palace was neglected long time. Now they regained its former glory, like many other historical places in Poland.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawa historia :) za murami pięknych pałaców nie jedna smutna historia się kryje ;) świetne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stąd te duchy i białe damy... Dzięki za miłe słowa.

      Usuń
  7. Dziękuję za przyjemny spacer! Na pewno się tam wybiore w nowym sezonie. Nie wiem, dlaczego nie połączyłam spaceru w tym miejscu z tegoroczną wizytą w ogrodzie Szmitów.
    A czy hortensja o oryginalnych kwiatach, to nie bukietowa Great Star (czyli Vasterival)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam taki pomysł, żeby połączyć jedno z drugim, ale w Opinogórze zeszło mi tyle czasu, że jechać jeszcze do Pęchcina już było trochę za późno.
      A jeśli chodzi o hortensję, to możliwe... Na zdjęciach wyglądają podobnie...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty