Cała Warszawa trzęsła
się do niedawna od emocji związanych z rewitalizacją jednego z najpiękniejszych
stołecznych parków, czyli Ogrodu Krasińskich. Co to się nie działo! Powstawały
komitety protestacyjne, zbierano podpisy pod petycjami do władz miasta, kto żyw
włączał się do awantury, „Gazeta Wyborcza” drukowała pełne oburzenia listy
różnych osobistości i celebrytów. Były boje, płacz i lamenty... Chodziło
głównie o plan wycinki części drzew oraz ogrodzenie i zamykanie parku na noc.
|
Ogród przy barokowym Pałacu Krasińskich był pierwszym publicznym parkiem stolicy |
W pewnym sensie trudno
się dziwić, że los Ogrodu Krasińskich tak bardzo leży na sercu Warszawiakom. To
miejsce jest bardzo mocno zrośnięte z historią miasta. Ogród był pierwszym
miejskim parkiem Warszawy, „zielonym salonem miasta” od XVIII wieku. Napoleon
bywając w Warszawie urządzał właśnie tutaj parady wojskowe. Podczas II wojny
światowej park ten był, ze względu na bliskie sąsiedztwo, świadkiem dwóch
ogromnych tragedii – powstania w getcie i powstania warszawskiego. Po wojnie pałac
Krasińskich odbudowano, a i parkowi przywrócono dawny blask (według projektu z
końca XIX wieku, którego autorem był Franciszek Szanior, znany architekt zwany
„ogrodnikiem Warszawy”). Ale to miało miejsce w latach 50-tych XX wieku. Za
czasów PRL-u Ogród Krasińskich, jak zresztą większość stołecznych parków,
zarastał bujnie chwastami i samosiejkami zamieniając się w gęste, nieprzebyte
chaszcze. Cenne drzewa z powodu braku światła i pielęgnacji traciły swoje
walory, dziczały i chorowały. A kiedy władze miasta postanowiły zrobić z tym
porządek, rozpętała się ta wielka wrzawa.
Bardzo jestem ciekawa, co teraz sądzą o w swoim parku najwięksi oponenci
zmian. Bo mnie się podoba... Asfaltowe, popękane alejki zamieniono na ziemne,
powiększono powierzchnie trawników, na których teraz można się opalać na kocach
lub leżakach, w miejscach gęstych chaszczy powstały kwietne rabaty lub
posadzono grupy kwitnących krzewów. Wiele starych drzew pozostało i ocieniają
teraz przestronne aleje. Dla dzieciaków przygotowano kilka placów zabaw oraz
nowoczesną fontannę. Moim zdaniem park bardzo zyskał na urodzie i
funkcjonalności, a w miarę rozrastania się nowych nasadzeń będzie jeszcze
bardziej nabierał uroku. Wiele hałasu o nic...? No cóż, może to tylko moje
zdanie.
|
Dzięki uporządkowaniu chaotycznej zieleni z samego końca parku widać piękną fasadę pałacu. Kiedyś ten widok był kompletnie zarośniety |
|
Przestronna aleja parkowa w otoczeniu starych drzew |
|
Widok sprzed frontu pałacu na Kościół Garnizonowy |
|
Ozdobne klomby otoczono kutymi barierkami |
|
Stare drzewa przeglądają się w tafli stawu |
|
Strumyk i kaskada |
|
Wielki centralny trawnik służy Warszawiakom. Można tu przyjść z kocem lub leżakiem, aby się poopalać lub poczytać książkę |
|
Pałac Krasińskich to najpiękniejszy barokowy pałac Warszawy. Zaprojektowany przez genialnego architekta Tylmana z Gameren |
|
Od południowej strony żwirowe alejki otaczają bylinowe rabaty |
|
Brama na starą ulicę Nalewki (dziś Bohaterów Getta), zaprojektowana przez Tylmana z Gameren. Podczas rewitalizacji parku odsłonięto ją, ponieważ była kompletnie zarośnięta przez drzewa i krzaki |
|
Przed pałacem pojawiła się elegancka fontanna z piaskowca |
|
Jedna z rabat obsadzona jest ślicznymi różyczkami, które mają ząbkowany brzeg płatków |
|
Ogród wzbogacił się o place zabaw dla dzieci |
|
Ulubionym miejscem dzieciaków jest ta fontanna |
Jest duzo ladniej!
OdpowiedzUsuńWarszawa mnie zachwyca swoimi zielonymi przestrzeniami.
Pozdrawiam:)
Większość warszawskich parków bardzo wypiękniało w ostatnich latach. Cieszy mnie to!
UsuńSerdeczności, Kasiu :)
Mam w planach wizytę "po zmianach". Na Twoich zdjęciach widzę, że jest pięknie!
OdpowiedzUsuńMiejski park na europejskim poziomie. Naprawdę, nie ma się czego wstydzić... :)
Usuń