Od dłuższego czasu planuję dłuższą
wyprawę na Dolny Śląsk, który jest krainą przebogatą w zabytki, malownicze
miasteczka, piękne krajobrazy... Niestety, na razie nie udało mi się
zrealizować tego planu. Ostatnio jednak, przejeżdżając przez ten region, miałam
okazję "wpaść do Bagna"...
|
Bracia Salwatorianie mają swoją główną siedzibę w Bagnie |
Bagno to wieś, położona około 30 km od
Wrocławia, blisko Obornik Śląskich. Słynie ona z tego, że jest tam klasztor i
seminarium duchowne księży Salwatorianów. Siedziba zgromadzenia mieści się w pięknym,
zabytkowym pałacu, otoczonym starym, romantycznym parkiem i ogrodem. Całe
założenie pałacowo-parkowe zostało ostatnio starannie odrestaurowane i
zrewaloryzowane. Wygląda teraz pięknie i warte jest wycieczki.
|
Widok na zabytkową altankę, pochodzącą z początków XX wieku |
W majątku, który w tej chwili zajmują
Salwatorianie, stał kiedyś barokowy pałac jednego ze śląskich arystokratów.
Jednak obecny wygląd zabudowań i ogrodu nadany został temu zabytkowi na
początku XX wieku. Posiadłość kupił wtedy bardzo bogaty browarnik wrocławski
Georg Kissling. Rozbudował on barokowy pałac, dodając do niego neobarokową
część. Zrobił to jednak ze smakiem, ponieważ całość wygląda harmonijnie i
stylowo. Kissling, pochodzący z mieszczańskiej rodziny, był człowiekiem bardzo
ambitnym (by nie powiedzieć – próżnym) i marzył mu się tytuł szlachecki. I
prawie to sobie załatwił (czytaj: kupił)... Do pałacu Kisslingów w Bagnie miał
przyjechać cesarz Wilhelm II specjalnie po to, aby nadać gospodarzowi tytuł
szlachecki i herb. Z okazji planowanej wizyty cesarza została nawet zbudowana
specjalna brama obok pałacu, przypominająca łuk tryumfalny. Niestety, wybuchła
I Wojna Światowa i wszystko diabli wzięli... O ambicjach dawnego gospodarza
Bagna świadczy pusty kartusz herbowy, umieszczony nad głównymi drzwiami do
budynku.
|
Pałac Kisslinga od strony dziedzińca. Nad drzwiami widać pusty kartusz herbowy |
|
Brama w kształcie łuku triumfalnego, wybudowana z okazji planowanej wizyty cesarza Wilhelma II |
|
Najstarsza, barokowa część pałacu |
|
Tak wygląda pałac od strony ogrodu |
W latach 30-tych XX wieku majątek kupili
niemieccy Salwatorianie na swoją siedzibę. W czasie II wojny światowej
urządzony tu został obóz dla wysiedleńców i volksdeutchów z Polski i
Jugosławii, a Salwatorianie przeniesieni zostali do innego budynku we wsi.
Wkrótce jednak niemieccy księża opuścili Bagno. Pozostał tu jedynie pewien
Polak, zakonnik, brat Feliks Sierny. Udało mu się jakimś cudem uchronić
kompleks przed zniszczeniami ze strony wycofujących się wojsk niemieckich, a
potem w 1945 roku – wkraczających sowieckich. Ciekawe, jak on to zrobił – natchniony
cudotwórca, czy przebiegły lis...? Nigdzie nie natknęłam się na informację,
jakich użył forteli, by ochronić zabytek przed zniszczeniami i przeprowadzić swój plan. Dość powiedzieć, że od razu po
zakończeniu wojny właśnie w Bagnie zaczęła się zawiązywać nowa polska wspólnota
księży Salwatorianów, a od 1953 roku zaczęło tu nawet działać Wyższe
Seminarium Duchowne. W takich strasznych dla Kościoła czasach...
|
Bracia Salwatorianie podczas przechadzki po parku |
|
Przedwojenny pomnik ojca Franciszka Jordana, założyciela zakonu Salwatorianów |
|
A tak wygląda jego współczesny pomnik, ustawiony przy wejściu do ogrodu |
Ponad 5 ha pięknego starego parku otacza
pałac w Bagnie. Od 2008 roku przez kilka lat trwała rewaloryzacja parku i
ogrodu. Podobno wzorem do przywracania ich dawnej świetności były liczne
zdjęcia, jakie się zachowały z okresu przedwojennego. Największe wrażenie robi
park z niesamowitymi okazami starych dębów i buków. Przez teren parku
poprowadzono wiele wygodnych ścieżek do spacerowania. Można nimi wędrować
godzinami, trafiając po drodze na różne niespodzianki – kapliczki, pomniki,
stacje Męki Pańskiej (każda stacja ma swój roślinny symbol – brzozę, lipę,
jaśminowiec, bluszcz, itd.). W parku jest duży staw, z zadbaną linią brzegową
(kwitło mnóstwo wilgociolubnych bylin) i kolorowym domkiem dla kaczek.
|
Kolorowy domek dla kaczek na stawie w Bagnie |
|
Drewniana kapliczka w parku |
|
Jeden z majestatycznych wiekowych buków |
|
Jedna ze stacji Męki Pańskiej, które są rozrzucone po całym parku. Roślina symboliczna - bluszcz pospolity.
Każda stacja ma swoją roślinę-patrona |
Od frontu znajduje się ogród ozdobny –
wzorowany na starych fotografiach. Ma się wrażenie, że pałac dosłownie tonie w
kwiatach i zieleni. Jest tu bardzo dużo azalii i rododendronów. W słonecznym
miejscu kwitły też przepięknie piwonie drzewiaste.
Jest tu też labirynt, który nazywa się
Ogrodem Filozofów. Meandrując pośród strzyżonych cisów co krok natykamy się na
filozoficzne sentencje, które mogą służyć za życiowe motta.
|
Klomb przed pałacem wygląda jak za dawnych czasów |
|
Pałac w otoczeniu bujnej zieleni pięknie się prezentuje |
|
Jedna z sentencji w Ogrodzie Filozofów |
Wnętrza klasztoru Salwatorianów też
można zwiedzać, ale tylko w niedzielę. Ja niestety byłam tam w dzień powszedni,
kiedy wolny wstęp jest tylko do parku i ogrodu.
Ale to nic! Podczas planowanej od dawna wycieczki na Dolny Śląsk na
pewno jeszcze tu powrócę, by obejrzeć resztę...
|
Piwonie drzewiaste zachwycały kolorami... |
|
...i wielkością kwiatów |
|
"Przechodząc obok pozdrów Maryję..." |
|
Malownicza ścieżka z mostkiem. Bagno to nastrojowe miejsce... |
Dziękuję za tak wspaniałą wycieczkę. Ogród zachwyca naturalnością a pałac? Marzenie. Uwielbiam takie wycieczki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiło mi, Haniu. Ten obiekt wart jest dłuższej wycieczki, a ja niestety nie miałam zbyt dużo czasu, by się tam dobrze rozejrzeć... Zwiedzając Dolny Śląsk warto zaplanować tam sobie dłuższy przystanek. I najlepiej w niedzielę, kiedy można też obejrzeć wnętrza pałacu. Pozdrawiam
UsuńSłyszałam o tym miejscu i zamierzałam je "kiedyś" odwiedzić. Teraz po Twojej świetnej relacji, to "kiedyś" zmaterializuje się dużo szybciej:-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz. Może się tam nawet spotkamy, ponieważ ja na pewno wybiorę się do Bagna jeszcze raz, kiedy będę miała trochę więcej czasu, ponieważ chciałabym też obejrzeć wnętrza, które podobno robią duże wrażenie. Ogrodu i parku też mam niedosyt... Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŁadnie. :) I znowu okazja do wyrwania się na czas jakiś w okolice Wrocławia :). Park przypomina mi nieco ten z Kamienia Śląskiego...
OdpowiedzUsuńOkolice Wrocławia to po prostu zagłębie pięknych miejsc do odwiedzania. Szkoda, że jestem tak daleko... A w Kamieniu Śląskim jeszcze nie byłam. Dzięki za podpowiedź. Zaraz sprawdzę, co tam jest... Pozdrawiam
Usuń