Ogród Vrtbów w Pradze. Barok po czesku

 Kiedy myślimy „ogród barokowy”, to od razu przed oczami staje nam Wersal, Vaux-le-Vicomte, albo choćby warszawski Wilanów, gdzie na stosunkowo dużej i płaskiej przestrzeni rozmieszczone są symetryczne rabatki z obwódkami ze strzyżonych bukszpanów, gdzie przestrzeń podzielona jest na zaciszne gabinety za pomocą grabowych żywopłotów i urozmaicają ją kamienne rzeźby oraz fontanny.
Jednak hrabia Jan Josef Vrtba, czeski arystokrata, sprawujący urząd Burgrabiego Zamku Praskiego, nie dysponował dużą i płaską działką. W ogóle w czeskiej Pradze raczej trudno było o taką działkę, ponieważ teren jest raczej pagórkowaty. Działka, przylegająca do pałacu Vrtbów przy ulicy Karmelickiej 25, licząca sobie zaledwie jakieś 3000 m kw , była wcześniej winnicą, założoną na zboczu wzgórza Petrin. Hrabia Jan Josef Vrtba postanowił jednak w miejscu winnicy urządzić sobie ogród, ponieważ taka była wtedy moda. Działo się to w latach 1715-1720.
Ogród Vrtbów, pełen uroku, maleńki, mistrzowsko zaprojektowany...

Ciekawe jednak, że hrabia mając do dyspozycji ogromne środki na remont pałacu i budowę ogrodu, nie zdecydował się na ściągnięcie znanego specjalisty z Włoch, Niemiec, albo innego cudzoziemca (jak to się najczęściej działo u nas w Polsce), lecz zaangażował czeskiego architekta, na dodatek rodowitego Prażanina - Franciszka Maxymiliana Kankę. (Może to był przypadek, a może nie...).  To właśnie on jest autorem bardzo ciekawego projektu ogrodu, rozłożonego na trzech tarasach połączonych ze sobą schodami i murami oporowymi. Najwyższy punk widokowy ogrodu położony jest na wysokości 220 m n.p.m.
Z poszczególnych tarasów można podziwiać roślinne partery

Schemat ogrodu, przefotografowany przeze mnie z ulotki informacyjnej

Widok z góry na najniższy taras


Symetria jest w ogrodach barokowych zasadą najważniejszą. Warto podpatrzeć, jak projektant poradził sobie z tym zadaniem na dość nieregularnym pasku gruntu, położonym na zboczu wzgórza. Na drugim tarasie widać to najlepiej. Po jednej stronie w murze oporowym zaprojektowane zostały półokrągłe nisze, w których teraz stoją ławeczki (pierwotnie prawdopodobnie stały tam rzeźby). Po drugiej stronie muru nie ma, ale dla zachowania symetrii projektant zaplanował tam żywopłot z arkadami, naśladującymi nisze. Sprytny pomysł!

Średni taras z widocznymi niszami w murze oporowym

Po przeciwnej stronie zamiast muru jest arkadowy żywopłot


Ogromną wartością tego ogrodu jest to, że właściwie w niezmienionej formie przetrwał on od momentu powstania do naszych czasów. W dobie klasycyzmu, czyli na początku XIX wieku pałac przeszedł co prawda pewną modernizację, ale ogród pozostał prawie nietknięty (dobudowano wtedy tylko najwyższą platformę widokową).
Najwyższy taras z platformą widokową

Widok z platformy widokowej

Totalną rekonstrukcję całego obiektu (ogrodu i pałacu) przeprowadzono dopiero w latach 1990-1998, ale bardzo dokładnie według barokowych planów i wzorów. Wymieniono wtedy w ogrodzie całą szatę roślinną, naprawiono mury oporowe, wykonano kopie brakujących i mocno zniszczonych rzeźb. Rekonstrukcja ogrodu kosztowała ponad 46 milionów koron czeskich. Warto też zauważyć, że rekonstrukcja trwała dłużej niż budowa w XVIII wieku.
Roślinne ornamenty ze strzyżonego bukszpanu


Do ogrodu wchodzi się przez ciekawą budowlę, zwaną Salla terrena, która jest łącznikiem pomiędzy pałacem i najniższym tarasem ogrodu. Zachowały się w niej wspaniałe barokowe freski, przedstawiające sceny ogrodowe. Naprzeciw tej budowli, po drugiej stronie tarasu ogrodowego znajduje się ptaszarnia, w której mieszkają egzotyczne ptaki z praskiego ZOO.
Wejście do Salla terrena, czyli łącznika między pałacem a ogrodem

Wnętrze Salla terrena z freskami i rzeźbami


Bardzo polecam odwiedzenie tego ogrodu nie tylko ze względu na jego historyczne i architektoniczne walory, ale także dlatego, że w niemiłosiernie zatłoczonej przez turystów Pradze jest to cudowne miejsce do odpoczynku. Oczywiście, też jest odwiedzane (w każdym przewodniku jest o nim wzmianka), ale wielkich tłumów tu nie ma i zawsze można znaleźć wolną ławeczkę. Poza tym widoki Pragi są stąd naprawdę obłędne! Widać kościół Św. Mikołaja na Stary Mieście, Zamek Praski i katedrę Św. Wita, a przede wszystkim czerwone dachy kamienic i pałaców Malej Strany.
Widok na dachy Malej Strany i kościół 

Widok z ogrodu na Zamek Praski i Katedrę



W wielu czeskich ulotkach znalazłam jeszcze informację, że ogród Vrtbów jest zabytkiem unikalnym na skalę europejską  i najpiękniejszym ogrodem barokowym na północ od Alp.
Ach, ci Czesi! Są po prostu mistrzami w marketingu turystycznym...

Bilet wstępu kosztuje 62 korony czeskie.

Ogród Vrtbów - po prostu barokowa perełka Pragi


Rzeźby ozdabiające ogrodowe schody

Syrenki i maszkaron - częste dekoracyjne motywy ogrodów barokowych

Komentarze

  1. Przepiękny ogród, zkładający się włąściwie tylko ze strzyżonych żywopłotów! Prawdziwa perła:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Begonie wiecznie-kwitnące rosły jeszcze pomiędzy bukszpanami, ale to było na początku czerwca i roślinki były słabo rozrośnięte. Dlatego na zdjęciach prawie ich nie widać. Pozdrawiam!!!!

      Usuń
  2. Ogród z Pragą w tle wygląda świetnie. ;) A fakt, że powstał na zboczu przysparza mu jeszcze więcej uroku. Myślę, że niejeden właściciel takiego "płaskiego" ogrodu pozazdrościłby Janowi Vrtbie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, na pewno! Chociaż spacerowanie po tym ogrodzie to nie jest już taka fraszka...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty